taki był dzisiaj koło 11 widok z balkonu, no to wiadomo, że można się zwlec po aparat
taki był za to widok z parku, ale nie normalnie, tylko jak się zadarło łeb do góry
na rynku w centrum próbowałam zrobić drugi rynek albo operę z Sydney chociaż
a to w ogóle nieudane, ale przynajmniej gołąb śmieszny, nie wiem, co robił, bo ani się nie mył, ani nie pił... Jego koledzy też nie wiedzą
Więc w starciu z rynkiem przegrałam znowu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz