wczoraj słońce zachodziło tak:
(dobra, w sumie to akurat nijak, ale byłam ciekawa, czy coś się z niego do zdjęcia wykrzesze)
bo dzisiaj w Katowicach to zachodziło tak:
przez co Spodek wyglądał tak:
bo z drugiej strony już zapierniczał księżyc i teraz sobie wyobraźcie, słońce na dół, księżyc do góry, a ja nie nadążam się obracać ani za jednym, ani za drugim, starość, ech
a księżyc robił różne czary z wodą (w fontannie, ale jednak... przypływy i te sprawy)
i jeszcze zdjęcie "trzech ludzi wlazło na wieżę"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz